Słaba kondycja polskiej branży transportowej

4/5 - (2 votes)

Spadek liczby frachtów, wzrost liczby upadłość firm

  1. Raport Managerski
  2. Problemy i bariery rozwoju
  3. Czynniki kształtujące branżę
  4. Podsumowanie

Spadek liczby frachtów

Branża transportowa w Polsce nie ma się najlepiej. Spada liczba zleceń, konkurencja z innych krajów rośnie, marże maleją, koszty pracownicze są coraz wyższe, paliwo drożeje, na rynku brakuje kierowców, a UE wprowadza coraz to surowsze obostrzenia przepisów. Wszystko to wpływa na problemy finansowe (w tym niewypłacalność), a co za tym idzie powiększenie skali upadłości firm przewozowych. Takie wnioski płyną z Raportu Managerskiego Finanse, Inwestycje, Trendy Branży Transportowej w pierwszej połowie 2017 roku, opracowanego przez  Keralla Research Instytut Badań i Rozwiązań B2B.

Czy jest aż tak źle i co wpływa na obecną sytuację?

  1. Raport Managerski

Ogólnopolskie badanie Instytutu Keralla Research prowadzane jest wśród firm transportowych aktywnie działających na rynku. W najnowszej edycji udział wzięło 300 przedsiębiorstw trudniących się krajowym i międzynarodowym przewozem towarów. Pomiarów dokonano poprzez wywiady telefoniczne wśród losowo wybranych przewoźników. Respondentami byli właściciele, dyrektorzy i inne osoby decyzyjne w firmach.

Z raportu można dowiedzieć się m.in.  jak kształtuje się opracowany dla branży wskaźnik FIT (Finanse, Inwestycje, Trendy), jak oceniają sytuację w branży i co prognozują transportowcy, jakie czynniki kształtują polski sektor TSL oraz jakie czynniki będą oddziaływać na branżę TSL w najbliższych miesiąca.

Raport ukazuje się cyklicznie i prezentuje rzetelne, aktualne informacje rynkowe. Jest zatem doskonałą bazą dla firm podejmujących decyzje biznesowe.

  1. Problemy i bariery rozwoju

Branża transportowa w Polsce znajduje się obecnie w bardzo nieciekawej sytuacji. Problemów i barier rozwoju jest mnóstwo. Jednym z nich jest niedobór wykwalifikowanej kadry kierowców. Na rynku brakuje ich aż 100 tyś. Deficyt pracowników zmusza niejednokrotnie przewoźników do odmowy przyjmowania nowych zleceń, których nie można byłoby obsłużyć. Do tego pojawiła się także tania konkurencja np. z Rumunii, zagrażająca coraz mocniej polskim transportowcom. Aby pozostać konkurencyjni, Polacy muszą obniżać marże, co przy wysokich kosztach prowadzenia działalności jest prawie niemożliwe do zrobienia. Jednakże chyba największym problemem są zmiany prawa unijnego i regulacje płacowe, które wprost zmierzają do ograniczenia polskich firm na unijnym runku oraz liczby dostępnych ładunków.

Prawie 40% badanych w pierwszym kwartale już odczuło spadek zleceń. Kolejnych 23% jest przekonanych, że w ciągu najbliższego pół roku utraci dotychczasową liczbę zamówień na rzecz tańszych przewoźników.

Respondenci zauważyli ponadto wzrost upadłości firm przewozowych w relacji do analogicznego okresu rok wcześniej. Potwierdzają to także statystyki wiodącego na świecie dostawcy rozwiązań w zakresie ubezpieczeń i windykacji należności, gwarancji ubezpieczeniowych i analiz handlowych – Euler Hermes. Według danych tej firmy przyrost niewypłacalnych przedsiębiorstw oraz liczba upadłości w tym sektorze tylko w pierwszym kwartale 2017 roku zwiększyła się o 29%.

  1. Czynniki kształtujące branżę

Reprezentanci polskiej branży TSL jako najważniejszy czynnik kształtujący ten sektor gospodarki w najbliższych miesiącach podają właśnie zmiany przepisów transportowych w UE i ograniczenie wolnej konkurencji (uważa tak 47% badanych). Płaca minimalna dla kierowców w transporcie międzynarodowym (w szczególności ta wprowadzona przez Niemcy i Francję) doprowadzi według ich opinii do redukcji liczby polskich przewoźników jeżdżących na Zachód. Zważywszy na fakt, że jakiś czas temu polskim przewoźnikom ograniczono także transporty na Wschód (rosyjskie embargo), ich pozycja może być mocno zachwiana; prowadzić do zadłużenia i zatorów płatniczych, a w konsekwencji do niewypłacalności i upadłości.

Wpływ na sytuację w branży będzie miało także przejmowanie małych firm transportowych przez duże spółki. Tylko w ten sposób mogą one bowiem zyskać bardziej stabilne zlecenia.

  1. Podsumowanie

Zdaniem ekspertów w ciągu kilku kolejnych miesięcy należy spodziewać się wzrostu problemów w transporcie; przede wszystkim nastąpi utrata niektórych rynków europejskich. Będzie to miało niestety przełożenie także na inne branże oraz całą polską gospodarkę.

Na szczęście poprawia się infrastruktura drogowa, na polskim rynku pojawia się coraz więcej zagranicznych producentów, lokujących swoje zakłady w naszym kraju, rośnie również w siłę branża e-commerce. Może to oznaczać zwiększenie popytu na przewozy. Gros przewoźników deklarują w związku z tym, że będzie nadal inwestować w tabor.

Co przyniesie najbliższa przyszłość, pokaże czas. Zmiany w strukturze rynku transportowego oraz w sposobie jego zorganizowania są jednak prawie że pewne.

Informacja za: www.keralla.pl, www.rp.pl, www.spedycje.pl, www.inwestycje.pl, www.logistyka.wnp.pl, www.handelmiedzynarodowy.info,