Polski transport w Niemczech ma się dobrze
Jak się okazuje, pomimo wprowadzenia przez niemieckie Władzie mini lanej stawki wynagrodzenia miedzy innymi kierowców pojazdów o dmc powyzej3,5 tony w wysokości 8,5 euro za godzinę, to Polacy nie zmniejszają swojego udziału w transporcie drogowym naszych zachodnich sąsiadów.
Przypomnijmy, Niemcy wprowadzili tak zwany MiLOG, czy minimalną stawkę wynagrodzenia dla tych kierowców, którzy przewożą ładunek na terenie lub przez teren Niemiec. MiLOG w swojej początkowej wersji dotyczył zarówno kabotażu jak i tranzytu. W wyniku jednak licznych protestów Niemcy zrezygnowali z MiLOG w stosunku do przewoźników, którzy dokonują tranzytu przez ich państwo. Stało się tak za sprawą skierowania kwestio MiLOG do Komisji Europejskiej w celu zbadania zgodności niemieckich przepisów z zapisami prawa Unii Europejskiej. Sprawa ciągnie się już od kilku miesięcy. Niemcy zostali wezwani do złożenia wyjaśnień, Komisja już je otrzymała i obecnie pracuje nad określeniem prawidłowości przepisów. Kiedy zajmie ostateczne stanowisko, nie wiadomo.
Natomiast Federalne Biuro Transportu Drogowego podało, że do ostatniego dnia czerwca bieżącego roku polskie firmy transportowe przejechały na terenie Niemiec 1, 9 miliarda kilometrów. Stanowi to wzrost udziału polskich przewoźników w transportowym rynku niemieckim o 1,2%, który w ubiegłym roku wyniósł 12,4% . Liderem w Niemczech nadal pozostają rodzimy przewoźnicy, których udział w całym drogowym transporcie wynosi prawie 60%. Polacy zajmują na tej liście drugie miejsce, za nimi są Czesi, Rumunii i Węgrzy. Jak podaje Gazeta Prawna łączny przychód zagranicznych przedsiębiorstw świadczących usługi transportowe na terenie Niemiec wyniósł 37 miliardów euro.
Oczywiście zaskakujący jest mimo wszystko wzrost przejechanych przez polskich kierowców kilometrów, gdyż to właśnie płaca minimalna miała skutecznie odstraszyć ich pracodawców, do udziału w niemieckim rynku transportowym. Na razie dzieje się jednak inaczej. Być może za sprawą jeszcze rzadkich kontroli. Jak podaje ZMPD do dnia dzisiejszego odnotowano jedynie cztery kontrole, w wyniku których poproszono przewoźników o dostarczenie dokumentów potwierdzających wypłacanie kierowcom minimalnego wynagrodzenia obowiązującego na terenie Niemiec. Być może tak nikła liczba kontroli jest nadal następstwem barku odpowiedzi ze strony Komisji Europejskiej na wprowadzenie MiLOG. Pewnie czas pokaże.