Niesprawne pojazdy już niedługo znikną z polskich dróg

3/5 - (1 vote)

Pojazdy niesprawne techniczne znikną z dróg

Po polskich drogach jeździ zdecydowanie za dużo niesprawnych pojazdów. W ogromnej mierze przyczyniają się do tego nieuczciwi diagności, którzy nierzadko przedłużają termin ważności badań uszkodzonym autom. Już wkrótce może się to zmienić, gdyż Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad przepisami, które wyeliminują samochody bez ważnych badań technicznych. Inaczej też będzie wyglądała weryfikacja diagnostów oraz opłata za przeprowadzenie takich badania. Jeśli zmiany wejdą w życie, będzie zdecydowanie trudniej i drożej otrzymać zaświadczenie o dopuszczeniu pojazdu do ruchu w Polsce.

przewoz

Co i kiedy się zmieni?

Rewolucja w badaniach technicznych

Według szacunków Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego przeciętny wiek samochodów w Polsce wynosi 10 lat. Mimo tak wysłużonego parku samochodowego, prawie 98% pojazdów przechodzi coroczne badania techniczne. Dodatkowo aż 20% pojazdów jeżdżących po naszych drogach nie ma w ogóle ważnych badań technicznych.

Eksperci z Polskiej Izby Kontroli Pojazdów są zgodni co do tego, że wiele stacji diagnostycznych wykonuje badania okresowe pojazdów niezbyt nierzetelnie. Gros z nich robi często badanie techniczne bez rzeczywistego badania (fikcyjnie, wyłącznie na papierze). Z drugiej strony jest mnóstwo kierowców niesprawnych samochodów, którzy jeżdżą do kilku stacji, w poszukiwaniu tej, na której otrzymają w końcu pieczątkę.

Praktyki te muszą się zmienić jeśli chcemy aby nasze drogi były bardziej bezpieczne. Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju zamierza zatem wprowadzić rewolucyjne zmiany, które mają doprowadzić do uszczelnienia systemu badań technicznych. Ministerialne założenia do projektu zmiany ustawy Prawo o ruchu drogowym dążą do rozwiązania wielu problemów. Przewidują one m.in., że:

  1. Diagnosta będzie pobierał opłatę za badanie techniczne przed jego wykonaniem. Oznacza to, że kierowca będzie musiał uiścić opłatę niezależnie od wyniku badania, jeszcze przed wjechaniem na stanowisko diagnostyczne.
  2. Jeśli pojazd przejdzie takie badanie z wynikiem pozytywnym, kierowca oprócz pieczątki w dowodzie rejestracyjnym otrzyma także zaświadczenie o dopuszczeniu pojazdu do ruchu. Dokument ten będzie obowiązkowy podczas kontroli uprawnionych służb (trzeba będzie wozić je ze sobą w pojeździe).
  3. Oprócz tego kierowca będzie zobowiązany nakleić na przednią szybę nalepkę informacyjną z datą upływu terminu ważności badania. W ten sposób policja będzie mogła łatwiej i szybciej wyłapywać pojazdy bez ważnych badań technicznych.
  4. Brak ważnych badań technicznych ma być karany mandatem i zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego.
  5. Ponadto diagnosta będzie musiał sfotografować auto w stacji kontroli pojazdów. Zdjęcie ma być dowodem na to, że pojazd rzeczywiście przeszedł badanie techniczne.
  6. Za organizację i funkcjonowanie systemu badań technicznych pojazdów oraz nadzorowanie stacji kontroli pojazdów odpowiadać będzie Dyrektor Transportowego Dozoru Technicznego, a nie jak do tej pory starostowie.
  7. Powszechne staną się niezapowiedziane wizyty inspektorów TDT w stacjach kontroli (obecnie istnieje obowiązek poinformowania prowadzącego stację o planowanej kontroli).

Dodatkowe koszty

Zmianie ma ulec również stawka podstawowego badania technicznego i ma wynosić ok. 50% więcej niż do tej pory. Kierowcy muszą liczyć się także z dodatkową opłatą za przegląd w przypadku przekroczenia terminu ważności badań (nawet o jeden dzień). Spóźnialscy zapłacą 100% więcej za taką usługę. Także dwa razy więcej wyniesie koszt przeglądu gdy upłynie ważność przeglądu przyczepy i naczepy. Kary mają trafiać do nowego Funduszu Centralnego Systemu Badań Technicznych Pojazdów.

Podsumowując

Badania technicznie już niebawem mogą diametralnie się zmienić. Wszystko po to aby ukrócić proceder fikcyjnych kontroli i tym samym wyeliminować z polskich dróg wiele niesprawnych pojazdów. Dla kierowców oznacza to wiele formalności i niestety wyższe opłaty. Diagności z kolei będę musieli mieć się na baczności, gdyż w każdej chwili będą mogli pojawić się na stacji inspektorzy TDT bez zapowiedzi (jako podstawiony klient). Jeżeli stacja działa prawidłowo, nie powinna obawiać się takiej wizyty.

Podobne rozwiązania funkcjonują z powodzeniem w innych krajach i dyscyplinują tam kierowców. Polskie przepisy wejdą w życie najpóźniej za trzy lata (muszą być gotowe do 20 maja 2017 roku, a stosowane od 20 maja 2018 roku). Czy po ich wprowadzeniu będzie mniej oszustw i wraków jeżdżących po polskich drogach; pokaże czas.