Chętnie zatrudniamy kierowców ze Wschodu
W pierwszym półroczu bieżącego roku wydano ponad 27 tysięcy zezwoleń na prace dla cudzoziemców. Takie dane podaje Ministerstwo Pracy, jednocześnie informując, że jest to wzrost o 28% w porównaniu z minionym rokiem.
Najchętniej zatrudniamy pracowników z zagranicy zatrudniamy w sektorze handlowym, gdzie cudzoziemcy coraz częściej pracują w dużych sieciach marketów w całej Polsce. Jednak zasilają oni tez w coraz większym stopniu nasz rodzimy transport drogowy. Jest to przede wszystkim związane z brakiem wykwalifikowanych kierowców. Wielu z nich pracuje w zagranicznych firmach, a dostęp do zawodów dla młodych ludzi jest bardzo kosztowny.
W 2009 roku doszło do zmiany przepisów związanych ze szkoleniami zawodowych kierowców. Obecnie nie wystarczają same prawo jazdy z kategorią C lub C+E. Kierowca jest zobowiązany do odbycia szkolenia, które trwa 280 godzin i uzyskania świadectwa kwalifikacji zawodowej. Koszt uzyskania świadectwa i kursu to około 10 tysięcy złotych. Którego z młodych ludzi chcących pracować jakie kierowca ciężarowego pojazdu stać na taki wydatek?
Dlatego tez niedobory pracownicze wśród kierowców rodzimi przewoźnicy łatają pracownikami najczęściej zza naszych wschodnich granic. Liczba cudzoziemców zatrudnionych w transporcie drogowym wzrosła o 19% w ciągu bieżącego roku. Potwierdzeniem tych danych jest liczba świadectw wydanych przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego dla pracowników z zagranicy, których wystawiono jedynie do sierpnia 2015 roku ponad dziesięć tysięcy , przy czym w całym 2013 roku wydano ich niecałe pięć tysięcy, a pięć lat temu zaledwie 2,5 tysiąca. Okazuje się, że najwięcej świadectw otrzymali kierowcy z Ukrainy, Białorusi i Mołdawii. Przewoźnicy znaleźli lukę w przepisach i zatrudniają kierowców z Ukrainy, którzy otrzymali prawo jazdy przed 2008 rokiem, gdyż ci mają obowiązek odbycia szkolenia , które trwa jedynie 35 godzin, co oczywiście znacznie obniża koszty wyszkolenia pracownika.
Patrząc na tendencje w branży transportowej można się spodziewać coraz częściej zatrudniania kierowców ze Wschodu. Przy wprowadzeniu płacy minimalnej przez niektóre z państw członkowskich, pracownik, który będzie jeździł za niższe podstawowe wynagrodzenie niż Polak, którego wyspecjalizowanie jest tańsze z pewnością zyska jeszcze większą akceptację w oczach naszych przewoźników. Kto wie, może za kilka lat polski transport będzie w jeszcze większym stopniu zdominowany przez kierowców cudzoziemców.