Czym jest betonowa rewolucja i dlaczego budzi tak wiele kontrowersji?

Rate this post

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała niedawno o zamiarze wybudowania w Polsce ponad 856 km dróg ekspresowych i autostrad w dotychczas bardzo rzadko stosowanej technologii betonowej. Powodem zmian mają być „szacunkowe” oszczędności finansowe oraz wyższa trwałość budowanych nawierzchni. Wytypowane odcinki zostaną wykonane z projektu Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2020.

droga

 

Zmiana rodzaju nawierzchni – zalety i wady

Rewolucja betonowa ma swoje podłoże przede wszystkim w kwestiach finansowych. Jak obliczono bowiem zmiana rodzaju nawierzchni z asfaltowej na betonową powinna przynieść oszczędności rzędu 670 mln zł. dla tych 856 km dróg (i to niestety wyłącznie oszczędności po stronie GDDKiA). Dodatkowym argumentem ma być dłuższa żywotność takich dróg (30-50 lat; w przypadku dróg asfaltowych generalny remont należy przeprowadzić po 15-20 latach) oraz niższe koszty eksploatacji i utrzymania. Użytkownicy dróg mają także lepiej odbierać jazdę po jednolitym rodzaju nawierzchni na dłuższych odcinkach.

Jednak większość ekspertów branżowych twierdzi, że budowa dróg z betonu jest około 20-30 proc. droższa niż z asfaltu, a dodatkowo są one głośniejsze i wymagają wyższych ekranów akustycznych.

 

Lista tras mająca powstać w nowej technologii

Jak donoszą branżowe media wszystkie oddziały GDDKiA otrzymały już pismo od szefowej GDDKiA, Ewy Tomali-Boruckiej, dotyczące wykonania nawierzchni betonowej dla wybranych odcinków dróg szybkiego ruch. Wcześniej mówiono tylko o krótkich, pojedynczych odcinkach. Listę tras wytypowano na podstawie analizy przeprowadzonej w centrali GDDKiA. W śród wyznaczonych dróg znajduje się min. Południowa Obwodnica Warszawy, A1 z Tuszyna do Pyrzowic, metropolitalna obwodnica Trójmiasta, S7 z Gdańska do Warszawy i S17 z Warszawy do Kurowa. Na większość odcinków ogłoszono już przetargi.

Prawdopodobne opóźnienia przetargów i wydatki wykonawców

Część procedur przetargowych została rozpoczęta już wcześniej aby nie doszło do ich kumulacji. Zmiana technologii budowy dróg będzie wymagała niestety przeprojektowania większości planów. To wszystko prawdopodobnie przyczyni się do opóźnienia w ogłaszaniu i rozstrzyganiu postępowań przetargowych (czego wcześniej chciano uniknąć) oraz może wpłynąć na ograniczenie konkurencji.

Wykonawcy zainteresowani uczestniczeniem w przetargach na drogi w technologii betonowej będą musieli ponieść wydatki na zakup nowego sprzętu, szukać doświadczonych w budowie dróg betonowych partnerów z referencjami (w Polsce jedynie kilka dużych firm zna tę technologię) lub wycofać się z rynku. Wiele firm może mieć problemy finansowe ponieważ już wcześniej zainwestowało w maszyny do budowy dróg w technologii asfaltowej, dotychczas stosowanej Polsce.

Barbara Dzieciuchowicz – Prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa (organizacja reprezentująca wykonawców i firmy pracujące na rzecz branży) mówi wprost, że GDDKiA robi krok do tyłu i zaznacza, że Izba wystosuje pismo do MIR i GDDKiA w tej kontrowersyjnej sprawie.

 

Zmiana technologii to absurd

Daleko dalej idzie Tomasz Latawiec, Prezes Stowarzyszenia Inżynierów Doradców i Rzeczoznawców (SIDiR), który twierdzi, że GDDKiA, podejmując strategiczną dla całej gospodarki decyzję bez rzetelnej analizy i badań, udowadnia, że ta agencja rządowa nie ma osób z wizją i merytoryczną wiedzą w zakresie budowy spójnej sieci dróg. Podkreśla także fakt, że do tej pory asfalt produkowany był w przeważającej większości w polskich rafineriach. Zmiana technologii budowy dróg wpłynie na zyski cementowni, które w znacznej części należą do zagranicznego kapitału.

 

Podsumowując

Trudno powiedzieć czy lepiej budować drogi asfaltowe, czy też betonowe. Jednakże Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad postanowiła w perspektywie 2014-2020 zbudować około 1,8 tys. km szybkich tras, z czego prawie połowa powstanie w technologii betonowej. W sumie ma to być 11 drogowych odcinków z betonu o łącznej długości 856 km. Ta decyzja wzbudziła wiele emocji i na pewno nie pozostanie bez echa. Nowy Program Budowy Dróg Krajowych czeka jeszcze na wpisanie do programu prac Rady Ministrów.

 

Informacja za www.etransport.pl, www.rynekinfrastruktury.pl, www.pulsbiznesu.pb.pl